Podejrzany o terroryzm Francuz Mickael N. wyjechał z Polski. Wcześniej spędził 3 tygodnie w areszcie. Według prokuratury, jego wyjazd z Polski nie utrudnia prowadzenia śledztwa.
Korespondencję będziemy kierować na jego adres w Swarzędzu, a w razie konieczności możemy zwrócić się do sądu o wydanie nakazu aresztowania N. - powiedział prokurator Sławomir Ziółkowski z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Decyzja na temat dalszych losów śledztwa zapadanie w ciągu miesiąca. Śledztwo trwa, zbieramy materiały dowodowe i po ich analizie podejmiemy decyzję o dalszym losie sprawy - mówi kpt. Dariusz Bogaczyk, rzecznik poznańskiej ABW.
Mickael N. został zatrzymany 13 sierpnia podczas fotografowania rozlewni gazu w Swarzędzu pod Poznaniem. Prokuratura zarzuciła mu przygotowywanie zamachu terrorystycznego, a sąd aresztował na trzy miesiące.
W mieszkaniu, w którym mieszkał, a także na ciele i ubraniach znaleziono ślady materiałów wybuchowych. W miniony wtorek sąd odwoławczy zwolnił Francuza z aresztu, uznając, że prokuratura nie przedstawiła przekonywujących dowodów.