Zachodniopomorska policja zatrzymała jednego z podejrzewanych o napad na Bank Spółdzielczy w Policach. Rano dwóch młodych mężczyzn po sterroryzowaniu kasjerek zabrało z banku niewielką sumę pieniędzy. Mężczyźni ubrani byli w bluzy z kapturem, posługiwali się prawdopodobnie atrapą pistoletu.
Według policji napastnicy wtargnęli do banku i zażądali wydania pieniędzy. Mieli przedmiot przypominający broń. Kobieta przerzuciła im pieniądze przez okienko kasowe; zrobiła to kilkakrotnie. Gdy nie chciała bandytom wydać większej ilości pieniędzy, jeden wskoczył na ladę, ale nie udało mu się sforsować szyby. Zdenerwowani napastnicy uciekli wtedy z budynku.
Młodzieńca zatrzymano w autobusie relacji Police – Szczecin. Według świadków napadu jeden z przestępców wsiadał właśnie do tego autobusu. W poszukiwania zaangażowano policyjny śmigłowiec, antyterrorystów i psy tropiące.
Policja nie chce na razie nic powiedzieć na temat zatrzymanego. Reporter RMF ustalił jedynie, że odpowiada on rysopisowi jednego z bandytów, którego widziały kasjerki. Trudno jednak z całą pewnością stwierdzić, że ów mężczyzna był jednym z napastników.
Z banku zrabowano niewielką kwotę. Co ciekawe, to już drugi w tym roku napad na ten oddział BS. Mimo to do tej pory nie zainstalowano tam kamer monitorujących pomieszczenia.
foto Piotr Lichota RMF
15:05