41,51% i 209 mandatów PO; 32,11% i 166 mandatów PiS! Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła oficjalne wyniki wyborów parlamentarnych 2007. Na trzecim miejscu znalazł się LiD, na czwartym PSL. Do Sejmu nie wejdą LPR i Samoobrona. Kandydatem PO na premiera jest Donald Tusk - potwierdził w Kontrwywiadzie RMF FM Bronisław Komorowski.
Teraz to Platforma Obywatelska dostanie misję stworzenia nowego rządu. Na jego czele – jak powiedział nam w Kontrwywiadzie Bronisław Komorowski – stanie lider PO, Donald Tusk. Komorowski nie chciał powiedzieć, jakie sam zajmie stanowisko w rządzie lub Sejmie - spekuluje się, że zostanie nowym marszałkiem lub szefem resortu obrony.
Koalicja Lewicy i Demokratów otrzymała 13,15% głosów. Na czwartym miejscu uplasował się PSL z 8,91% poparciem. Do nowego parlamentu nie wchodzą LPR (1,3 proc.) i Samoobrona (1,54 proc.).
Platforma Obywatelska otrzymała 209 miejsc w Sejmie; a więc zabrakło jej 23 mandatów do magicznej liczby 231, która oznacza samodzielne rządzenie. PiS otrzymało 166 miejsc, LiD – 53, a PSL – 31. Mniejszość niemiecka będzie miała jednego posła.
Według sondażu PBS DGA dla telewizji TVN, TVN24 i dziennika "Polska", Lider PO w stolicy zebrał 47 procent głosów, premier tylko 21 procent. Trzecie miejsce i 6 procent poparcia dostał Marek Borowski z LiD. W Gdańsku wygrał Sławomir Nowak z PO - 17 procent - przed Jarosławem Wałęsą, także z PO - 14 procent). Trzeci był Maciej Płażyński z PiS-u - 10 procent. A w Katowicach zwyciężył Kazimierz Kutz z PO. Kandydat PO wygrał też w Łodzi - Cezarego Grabarczyka poparło 13 procent, a Mirosława Drzewieckiego (też PO) i Wojciecha Olejniczaka (LiD) - po 11 procent.
W Krakowie - według początkowych sondaży – minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przegrał z Jarosławem Gowinem. Jak jednak podała krakowska delegatura Krajowego Biura Wyborczego zwycięzcą tej potyczki okazał się obecny minister sprawiedliwości.
Frekwencja w wyborach parlamentarnych 20:00 wyniosła 53,8 proc.. To najwyższa frekwencja w Polsce od 1991 r. Cisza wyborcza została w niedzielę przedłużona do godz. 22:55. Stało się tak w związku z przedłużeniem głosowania w dwóch lokalach wyborczych w Warszawie. W ciągu wyborczego dnia zabrakło tam - a także w Gdańsku, Szczecinie, Poznaniu i Krakowie - kart wyborczych.
Problemy z kartami okazały się poważniejsze, niż się spodziewano. Co kilkadziesiąt minut Państwowa Komisja Wyborcza informowała o kolejnych opóźnieniach. Jak się okazało, powodem zamieszania była… zbyt duża frekwencja.
Wybory parlamentarne w Polsce były demokratyczne i pluralistyczne, ale pozostają wyzwania związane z zapewnieniem skutecznego, niezależnego nadzoru nad mediami publicznymi – oceniło warszawskie Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE. Biuro opierało się na wstępnych wnioskach misji obserwacyjnej OBWE. Misja będzie śledzić także dalszą część procesu wyborczego w Polsce i dopiero po jego zakończeniu opublikuje ostateczny raport, zawierający ewentualne rekomendacje.