W pożarze, który wybuchł nad ranem w sześciopiętrowym budynku mieszkalnym w Gennevilliers w regionie paryskim, zginęło pięć osób, a 18 zostało lekko rannych. Wśród poszkodowanych jest niemowlę - poinformowali strażacy.
Według wstępnych ustaleń pożar wybuchł w mieszkaniu na czwartym piętrze, po czym rozprzestrzenił się piętro wyżej. W mieszkaniu na piątym piętrze zginęła cała rodzina - rodzice i troje nastolatków w wieku 12, 15 i 18 lat.
Gdy ogień zaczął zagrażać mieszkańcom ostatniego piętra, strażacy ewakuowali przy pomocy wysokiej drabiny siedem osób, w tym niemowlę, które zostało lekko ranne.
Na razie nie wiadomo, co mogło być przyczyną pojawienia się ognia.
Strażaków wezwała 80-letnia kobieta, w której mieszkaniu pojawił się ogień.
Z pożarem przez ponad dwie godziny walczyło 120 strażaków; dwóch spośród nich odniosło obrażenia. Do gaszenia pożaru użyto 30 jednostek.
Budynek, w którym wybuchł pożar, został zbudowany w latach 70. ubiegłego wieku; dziesięć lat temu przeprowadzono w nim remont.