Policjanci odnaleźli 6-letnią Paulinę, która zaginęła w środę przed południem w podwarszawskim Otwocku. Ojciec dziewczynki zgłosił zaginięcie dopiero po siedmiu godzinach nieobecności dziecka.
Dziewczynka jest przestraszona i zapłakana, ale poza tym nic jej nie jest. Policjanci znaleźli ją w centrum miasta, gdy prowadziła swój rowerek. Najprawdopodobniej dziecko odjechało zbyt daleko od domu i nie potrafiło znaleźć drogi powrotnej.
Na miejsce, gdzie znaleziono Paulinę, przywieziono matkę dziewczynki. Paulina została przekazana pod opiekę rodzicom.
Dziewczynka w środę o 10 rano wyszła z domu. O godzinie 17 ojciec zawiadomił policję o jej zaginięciu. Nie wiadomo, dlaczego czekał aż siedem godzin z poinformowaniem funkcjonariuszy o całej sprawie. Policjanci od razu zostali postawieni w stan najwyższej gotowości. Wezwano funkcjonariuszy, którzy byli już po służbie. Zawrócono też policjantów oddelegowanych do zabezpieczenia meczu w Warszawie. W sumie dziecka szukało kilkudziesięciu funkcjonariuszy. Paulinę udało się odnaleźć w środę około godziny 19 w centrum miasta.