"Informujemy, że od 27 lipca br. wszystkie rejsy regularne zostają zawieszone do odwołania. Tym samym wstrzymana zostaje sprzedaż biletów lotniczych". Taki komunikat pojawił się na stronie internetowej OLT Express.

REKLAMA

Przewoźnik poinformował, że wszystkim pasażerom, którzy kupili bilety na odwołane rejsy, przysługuje prawo do zwrotu kosztów biletów.

Dziś z warszawskiego Lotniska Chopina nie odbędzie się 16 odlotów, do portu nie przyleci także 14 maszyn. Przewoźnik rano wykonał jeszcze dwa loty do stolicy: ze Szczecina oraz z Gdańska. Jak zapewnił OLT Express zaplanowane loty czarterowe odbędą się zgodnie z planem.

Jak odzyskać pieniądze za niewykorzystany bilet

"Wszyscy pasażerowie anulowanych rejsów zostaną osobiście powiadomieni o zmianach i przysługujących im prawach przez pracowników naszego Call Center" - czytamy na stronie przewoźnika

Zanim jednak otrzymamy taki telefon, sami powinniśmy skontaktować się z przewoźnikiem i złożyć klasyczną reklamację. To jedyna i najlepsza droga do odzyskania swoich pieniędzy. Warto je składać, mimo zapewnień OLT Express, że wszyscy pasażerowie otrzymają zwrot kosztów. Jeśli ktoś zapłacił za bilet kartą płatniczą może od razu starać się o zwrot pieniędzy w swoim banku. Jeśli z jakiś powodów przewoźnik nie będzie w stanie zwrócić kosztów, pozostaje pozew do sądu. Mogą to być pozwy zbiorowe, ale wtedy razem muszą je składać pasażerowie np. z tego samego samolotu.

W czwartek zawieszono połączenia wykonywane przez ATR

Wcześniej OLT Express poinformował, że od czwartku zawiesza wszystkie połączenia na rejsach wykonywanych przez samoloty typu ATR. "Od dnia dzisiejszego, do końca rozkładu lotów w ramach siatki letniej, zostały wstrzymane wszystkie operacje lotnicze na trasach zaplanowanych na samoloty turbośmigłowe ATR. Jest to warunek inwestora, który jest zainteresowany wykupieniem udziałów w OLT Express" - napisała spółka w komunikacie przesłanym mediom. Rozkład letni kończy się 27 października.

"Decyzja zapadła w wyniku rozmów z inwestorem, które miały miejsce "po konferencji". ATR-y wypożyczane od innych przewoźników zaprzestały dla nas operacji" - przekazano w komunikacie. Z informacji ze strony przewoźnika wynika, że spółka ma dwa ATR-y.

Jeszcze w środę dyrektor zarządzający OLT Express Jarosław Frankowski na konferencji prasowej zapowiadał, że wszystkie rejsy wykonywane ATR-ami będą zlikwidowane 11 sierpnia.

Przewoźnik zapewnił, że loty samolotami odrzutowymi Airbus na trasach Gdańsk-Warszawa, Gdańsk-Kraków, Gdańsk-Katowice, Gdańsk-Wrocław, Warszawa-Rzeszów, Warszawa-Wrocław, Warszawa-Szczecin, są wykonywane bez zmian, według rozkładu.

Będzie kontrola w OLT Express

Rzeczniczka Urzędu Lotnictwa Cywilnego Katarzyna Krasnodębska powiedziała wczoraj wieczorem, że w najbliższych dniach urząd przeprowadzi kontrolę w OLT Express. Będziemy chcieli sprawdzić, jaka jest sytuacja przewoźnika, szczególnie finansowa, i jakie plany ma spółka - powiedziała. Dodała, że OLT Express nie przedstawił wciąż zatwierdzonego przez biegłego rewidenta sprawozdania finansowego za ubiegły rok. ULC we wtorek dał przewoźnikowi czas do końca lipca na dostarczenie dokumentów.

Krasnodębska przypomniała, że pasażerowie, którzy kupili bilety na odwołane rejsy OLT Express, powinni najpierw się udać do przewoźnika w celu zwrotu kosztów.

Rzecznik PLL LOT Leszek Chorzewski powiedział wieczorem, że LOT podejmie odpowiednie kroki na miarę swoich możliwości. Przykro jest nam, ze pasażerowie nagle zostali dotknięci tego typu wydarzeniem - dodał.

OLT Express działa od początku kwietnia. Na koniec października przewoźnik planował uruchomienie połączeń europejskich. Od kwietnia do czerwca przewiózł ok. 320 tys. pasażerów.