Niecodzienny spór rozgorzał w Czechach. Młody prawnik, właściciel prawa jazdy, w którym miał wpisane "obowiązkowe okulary ", został zatrzymany przez policję do kontroli. Ta stwierdziła, że mężczyzna złamał przepisy, bo nie prowadził samochodu w okularach. Tłumaczenia prawnika, że nosi soczewki na nic się zdały. Spór rozstrzygnie czeskie ministerstwo transportu i łączności.

REKLAMA

Szkła kontaktowe nie równa się okulary – z takiego założenia wychodzą także polscy policjanci. Jak mówi podkomisarz Sławomir Grześ z komendy wojewódzkiej w Lublinie, policjant nie jest okulistą a przepis jest przepisem: "Policjant na drodze nie jest lekarzem. Opiera się na orzeczeniach lekarskich i skoro jest wpis w starym blankiecie o obowiązkowej jeździe w okularach, stosuje się tylko i wyłącznie do tego wpisu i jest to traktowane tak jakby tych uprawnień ta osoba nie posiadała, nie spełniała warunku jazdy w okularach".

Kierowcy, którzy podczas jazdy zamiast okularów chcą używać szkieł kontaktowych, powinni zdobyć od okulisty odpowiednie zaświadczenie. Potem złożyć do wydziału komunikacji wniosek o wydanie nowego dokumentu, gdzie odpowiednie zmiany zostaną naniesione. Zdaniem okulistów soczewki są o wiele bezpieczniejsze niż okulary. Z kolei policjanci podkreślają, że prawo jest prawem.

03:20