Każdego roku sądy w Polsce orzekają około 30 tysięcy rozwodów. To oznacza, że sądy rodzinne i opiekuńcze rozstrzygają podobną ilość spraw o opiekę nad dziećmi. 3 procent z nich jest rozstrzyganych na korzyść ojców. Postępowania toczą się latami, a matki często nie pozwalają ojcom na kontakt z dziećmi.
Tak stało się w przypadku 6-letniego Igora. Najpierw matka opuściła ojca i syna, po 3 miesiącach wróciła i zabrała dziecko do swoich rodziców. Po 4 miesiącach przerzucania akt z sądu do sądu, sędzia nie uznał sytuacji za drastyczną i oddalił wniosek ojca o sprawowanie opieki tymczasowej nad dzieckiem. W rzeczywistości oznacza to brak kontaktu ojca z synem. Teraz cierpi i dziecko, i ojciec ....
Najgorsze jest to, że nie mogę Igora widywać. Dziecko mach mi ręką, przesyła mi całusy przez szybę i nie może się ze mną zobaczyć - mówi ojciec chłopca.
Dziecko jest nastawiane przeciwko ojcu, przeciwko członkom jego rodziny. Po jakimś czasie, nawet jeśli w Rodzinnym Ośrodku Diagnostyczno – Konsultacyjnym dojdzie do badania, to okazuje się, że dziecko tego ojca nie pragnie, nie kocha. I to jest miarodajne dla sądu - twierdzi pracownik Stowarzyszenia Praw Ojca. Jego zdaniem popularne przekonanie, że lepsza najgorsza matka, niż najlepszy ojciec, nie sprawdza się w tym przypadku.
Czy ojcowie są dyskryminowani w polskich sądach? Posłuchaj materiału krakowskiej reporterki RMF Grażyny Bakier:
16:20