Policja szuka trzech mężczyzn, którzy napadli na bank w Mikołowie na Śląsku. Funkcjonariusze nie wykluczają jednak, że bandytów mogło być więcej. Na szczęście, podczas napadu nikt nie został ranny.

REKLAMA

Wczoraj przed południem do banku wtargnęło trzech zamaskowanych mężczyzn, ubranych w ciemne ubrania. Dwóch z nich miało przedmioty przypominające broń. Bandyci sterroryzowali pracowników, zabrali gotówkę z kasy i uciekli. Posłuchaj relacji reportera RMF Marcina Buczka:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Policja natychmiast ustawiła blokady na drogach w Mikołowie i okolicach. Na razie jednak nie ujęto przestępców.

Policja dotarła jednak do świadków, którzy w okolicy banku tuż przed napadem wiedzieli niezamaskowanych mężczyzn. Funkcjonariusze proszą o pomoc wszystkich, którzy mogą pomóc w schwytaniu sprawców napadu.

Przypomnijmy, że w rękach policji są już wszyscy trzej uczestnicy środowego, nieudanego napadu na konwój bankowy w Połańcu. Jednego z nich kielecki sąd aresztował na trzy miesiące. Prokuratura postawiła mu zarzut usiłowania dokonania rozboju z użyciem broni palnej oraz nielegalnego posiadania kilku sztuk broni.

Drugi podejrzany w sprawie mężczyzna – ranny podczas napadu, przeszedł już dwie operacje. Jego stan zdrowia nie pozwala jeszcze na przesłuchanie go; jest w szpitalu pod ścisłym dozorem policjantów.

Na temat zatrzymanego w czwartek trzeciego podejrzanego w tej sprawie prokuratura na razie się nie wypowiada.