Półtora miliona złotych - to rekordowe dochody miasta Nowy Targ z czynnego w tym mieście targowiska. Niestety takie zyski należą już do przeszłości. Wszystko dlatego, że Słowaków tysiącami przyjeżdżających na targ, jest coraz mniej.
Kilka lat prawdziwych pielgrzymek sąsiadów ze Słowacji ma wiele wymiarów, między innymi mieszane małżeństwa, przyjaźnie i niemal unia monetarna. Kupować można zarówno w złotówkach jak i w koronach. Nikt tu na Słowaków krzywo nie patrzy.
Targowisko upada ponieważ ceny już nie są tak atrakcyjne dla Słowaków, jak były kiedyś, a i towar prawie dokładnie taki sam mogą kupić w swoim kraju.
Burmistrz Nowego Targu mówi jednak, że będzie się starał, by targowisko nie umarło. Prywatny handel u nas jest prywatny i przez to bardziej elastyczny. Na Słowacji prywatny handel to wciąż jeszcze około 50% rynku, ale liczba ta wciąż rośnie.
17:45