Prawda historyczna, czy polityczna poprawność - która powinna mieć większe znaczenie przy tworzeniu pomnika strażaków poległych w ruinach World Trade Center? Wokół projektu pomnika mającego uczcić bohaterów rozgorzał spór.
Pomnik, który na wiosnę ma stanąć w siedzibie dowództwa straży pożarnej na Brooklynie przedstawia słynną scenę podniesienia flagi amerykańskiej przez trzech strażaków. Jego projekt oparto na znanej na całym świecie fotografii autorstwa Toma Franklina (przedstawia żołnierzy amerykańskich, którzy w ruinach japońskich umocnień na Iwo Dżimie, podnoszą sztandar) Problem w tym, że zamiast oryginalnie obecnych na zdjęciu trzech białych mężczyzn, pomnik pokazuje jednego białego, jednego czarnego i jednego latynosa. Zdaniem rzecznika straży, chodziło o to, żeby uczcić funkcjonariuszy wszystkich ras. Przeciwnicy tego pomysłu traktują to raczej jako lekceważenie dla rzeczywistych bohaterów zdarzenia i zupełnie niepotrzebną próbę poprawienia historii dla potrzeb politycznej poprawności. Wśród 11,5 tysiąca nowojorskich strażaków, biali stanowią aż 94 procent. Wśród 343 ofiar 11 września było 12 afroamerykanów. Trzej bohaterowie słynnego zdjęcia odmówili komentarzy. Ich prawnik potwierdził tylko, że czują się zawiedzeni.
foto Archiwum RMF
14:20