Wydłuża się lista zarzutów wobec Johna Walkera Lindh'a, Amerykanina, który przeszedł na islam i walczył w Afganistanie po stronie Talibów. Walkerowi postawiono oficjalnie dziesięć zarzutów, w tym zarzut spisku, mającego na celu zabicie obywateli amerykańskich.
O dodatkowych zarzutach poinformował prokurator generalny USA John Ashcroft: "Po zamachach z 11 września - jak podkreśla się w akcie oskarżenia - Walker pozostał przy boku Talibów, mimo iż wiedział o ataku na jego ojczyznę, mimo że wiedział iż odpowiedzialny za niego jest Osama bin Laden i mimo tego, że wiedział o przygotowywanych kolejnych zamachach terrorystycznych" – mówi prokurator. Walker oskarżony jest o udział w spisku wymierzonym w życie Amerykanów, pomaganie organizacjom terrorystycznym i wchodzenie w nielegalne kontakty z reżimem Talibów. Grozi mu wielokrotny wyrok dożywocia. Dziś ma się stawić przed sądem federalnym stanu Wirginia na drugim przesłuchaniu. Walker został w listopadzie złapany w Afganistanie. Wychowany w rodzinie katolickiej zainteresował się islamem w wieku 16 lat. W Jemenie uczył się języka arabskiego. Do Pakistanu wyjechał, by studiować w szkole koranicznej. Później dotarł do afgańskich Talibów.
foto RMF
08:20