Niemiecki parlament nie zajął stanowiska w sprawie miejsca utworzenia siedziby Centrum przeciwko Wypędzeniom. Nie wiadomo więc nadal, czy powstanie ono w Berlinie czy we Wrocławiu. Po krótkiej dyskusji deputowani Bundestagu odesłali wnioski do komisji.

REKLAMA

Według Eriki Steinbach, szefowej niemieckiego Związku Wypędzonych, siedziba Centrum powinna się znajdować w Berlinie. Steinbach nie zgadza się na lokalizację we Wrocławiu, tak jak proponują Adam Michnik i Adam Krzemiński w liście otwartym do szefów rządów Niemiec i Polski.

Powołanie centrum to niemiecki pomysł. To właśnie w Niemczech doszło do zaniedbań w kwestii wypędzenia Niemców oraz ich integracji. W tej pracy żaden sąsiedni kraj nie może nas wyręczyć. Choć oczywiście we Wrocławiu może powstać podobna placówka - powiedziała Erika Steinbach.

Nie zgadza się z nią Janusz Reiter, były ambasador Polski w Niemczech, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych. Jego zdaniem siedziba Centrum przeciwko Wypędzeniom powinna być w Polsce, choć niekoniecznie we Wrocławiu, chyba że mieszkańcy stolicy Dolnego Śląska zgodzą się na jego powstanie:

Fundacja Centrum przeciwko Wypędzeniom została założona dwa lata temu. Stawia sobie za cel udokumentowanie losu 15 mln Niemców, którzy uciekli bądź zostali przymusowo wysiedleni z Europy Środkowej i Wschodniej.

rys. RMF

09:30