Aby zwabić turystów, którzy lubią hazard, w małym tyrolskim miasteczku, w Austrii, wymyślono niezwykły rodzaj ruletki. Zwycięskie pole wyznacza tu nie kula, ale... krowie odchody. Ruletkę nazwano po prostu "Złoty strzał".
Alpejską łąkę - mniej więcej o wielkości dwóch piłkarskich boisk - gdzie zwykle pasą się krowy podzielono na 10 kwadratów, które ponumerowano. Stawka jest dowolna, choć suma w jednej grze nie może przekraczać 100 tys. euro. Grający obstawiają poszczególne kwadraty.
Następnie na łąkę wypuszczana jest krowa – dorodna Edna. Wygrywa ten, kto wytypuje kwadrat w którym Erna strzeli... kupę. Ot i złoty strzał...