Policja w Kolonii odesłała do domu niemal całkowicie nagą kobietę, która nad ranem weszła do czynnego sklepu i chciała kupić artykuły spożywcze. 35-letnia kobieta tłumaczyła się, że musiała tak zrobić, ponieważ przegrała w grze w butelkę.
Jesteśmy tolerancyjnym miastem, otwartym na świat - powiedział rzecznik kolońskiej policji. Funkcjonariusze nie aresztowali więc kobiety, a jedynie udzielili jej ostrzeżenia, by następnym razem ubrała się przyzwoicie. Policjanci postąpili tak, ponieważ w sklepie widziało ją zaledwie kilka osób i nie było wśród nich małych dzieci.