Do niegroźnej kolizji polskiego promu ze szwedzkim tankowcem doszło rano na Bałtyku. Kursująca między Polską a Danią "Pomerania" zderzyła się z niewielkim "Rio Grande".
To było jedynie lekkie otarcie dwóch statków; doszło do niego w momencie manewru wymijania – wyjaśnia szef Polskiej Żeglugi Bałtyckiej.
Sprawę od razu zgłoszono odpowiednim służbom. Okazało się, że obie jednostki bez dodatkowych napraw mogą dalej pływać. "Pomerania" jeszcze dziś zgodnie z rozkładem powróci do Świnoujścia.
Dodajmy, że "Pomerania" 8 lat temu przeszła gruntowny remont. Prom zbudowano 27 lat temu, na pokładzie mieści się tysiąc pasażerów i ponad 250 samochodów.