Po Rembertowie i Włochach - dziś Ursynów - zaskarży ustawę o nowym ustroju stolicy do Trybunału Konstytucyjnego. Według ustawy, Warszawa od października będzie jedną gminą podzieloną na podległe jej dzielnice. Tym samym z mapy zniknie dziesięć samodzielnych w tej chwili jednostek.
Ma to uprościć skomplikowany ustrój stolicy i umożliwić przeprowadzenie ważnych inwestycji takich jak: budowa metra czy autostrady. Samorządowcy z likwidowanych gmin uważają, że jest to niezgodne z Konstytucją, która zapewnia lokalnym społecznościom prawo do decydowania o własnym samorządzie.
Obecni burmistrzowie powołują się na wyniki referendów przeprowadzonych we własnych gminach. Andrzej Zadroziński zastępca burmistrza 20-tysięcznej gminy Rembertów dodaje, że mieszkańcy najbardziej obawiają się tego, iż ich pieniądze pójdą na spłatę gigantycznych długów Warszawy, a zabraknie ich na utwardzanie dróg, budowę kanalizacji czy wodociągów.
Likwidowane gminy zaciągają milionowe kredyty na realizację takich właśnie małych inwestycji. Jednak nawet po apelach władz Warszawy, samorządowcy nie ograniczyli tych inwestycji. Wręcz przeciwnie. Co chwilę można usłyszeć o nowych i to wcale niemałych.
Ursynów buduje ratusz, a na Bemowie czy Targówku stoją gigantyczne centra sportowe. Za wszystkie te budowle już wkrótce będzie musiało zapłacić miasto. Długi gmin prawdopodobnie wyniosą ponad pół miliarda złotych. To oznacza, że zadłużona już w tej chwili do granic możliwości Warszawa może utracić zdolność kredytową.
foto Archiwum RMF
03:15