Od kilku dni obowiązują przepisy zakazujące pracodawcom swoistej dyskryminacji kandydatów na pracowników, np. kierowania się wiekiem, płcią, narodowością, orientacją seksualną czy stopieniem inwalidztwa. Oznacza to, że ogłoszenia treści: szukam rencisty, albo zatrudnię panie, będą zakazane.
Zdaniem wielu jest to jednak martwy przepis. Wszak pracodawca swoje preferencje może ukryć, np. w formach fleksyjnych czy doborze odpowiedniego słownictwa – wyjaśnia Tomasz Szpikowski z agencji łowców głów. Posłuchaj:
Dodajmy, że za nieprzestrzeganie nowych przepisów Państwowa Inspekcja Pracy może ukarać grzywną w wysokości nawet 3 tys. złotych.
15:15