W jednej z nepalskich wiosek wybuchła bomba, którą bawiły się dzieci. Pięcioro z nich zginęło, a troje zostało rannych. Wybuchy bomb i min to w Nepalu od dziewięciu lat częsta przyczyna śmierci dzieci.
Informację o wypadku podała Królewska Armia Nepalska. Dzieci w jednej z wiosek 400 kilometrów za zachód od Katmandu bawiły się znalezioną przez siebie bombą, którą podłożyć mieli maoistowscy rebelianci. Pięcioro dzieci, w wieku od trzech do trzynastu lat, zginęło na miejscu. Trójkę przewieziono do szpitala, ich stan jest stabilny.
Od 1996 roku, kiedy maoistowscy rebelianci rozpoczęli walkę o ustanowienie w Nepalu komunistycznego państwa, bomby i miny stały się tam przyczyną śmierci niemal 400 dzieci.