Kto z nas nie marzył o odnalezieniu mapy prowadzącej do ukrytej skrzyni pełnej kosztowności? Kogo nie kusiły opowieści o skarbach ukrytych w lochach zamków czy klasztorów?
Poszukiwanie skarbów zaczynamy od Grudziądza, gdzie znajduje się olbrzymia twierdza, którą pod koniec XVIII wieku zbudowali Prusacy z rozkazu Fryderyka II. Miała ona bronić przeprawy przez Wisłę. I w czasie wojen napoleońskich spełniała swoje zadanie, później twierdzę zamieniono w więzienie polityczne.
Twierdza to tajemnicze miejsce. Związanych z nią jest wiele niesamowitych opowieści, m.in. o ukrytych skarbach. Jedna z nich mówi, że krótko przed ewakuacją XVIII Pułku Ułanów, 3 września 1939 r., w podziemiach cytadeli ukryto kosztowności rodzin oficerów pułku.
Inna opowieść związana jest ewakuacją Niemców pod koniec II wojny światowej. Rosjanie wyprowadzali wtedy z Grudziądza niemieckie wojska. Skonfiskowali tylko część należących do nich przedmiotów. Resztę jeńcy zdołali ukryć. Są takie przypadki, że piszą czy dzwonią osoby z zagranicy i proszą o umożliwienie dostania się do cytadeli, bo w tym i w tym miejscu coś ukryto - opowiada przewodnik po cytadeli Adam Fierek.
Podobno skarb można również znaleźć na dnie kanału Trynka, który łączy Osę z Wisłą; ukryto tam srebrną zastawę pochodząca z przedwojennego kasyna oficerskiego.
Dodajmy, że cytadela dostępna jest dla cywilów tylko 2 razy do roku. Wtedy można zobaczyć część z 12 kilometrowych korytarzy.
W poszukiwaniu skarbu odwiedzamy kolejne miejsce – Dzikowo na Warmii. Wielu uważa, że właśnie tutaj, w ruinach pałacu, ukryto bursztynową komnatę. Dziesiątki osób ciągle szuka jej śladu.
Przypomnijmy, że bursztynowa sala powstała na początku XVIII wieku z inicjatywy króla Prus Fryderyka I. Bursztynowy gabinet został okrzyknięty ósmym cudem świata.
W 1716 roku, podczas wizyty w Poczdamie Piotr I Wielki, car Rosji po raz pierwszy zobaczył bursztynowy gabinet. Fryderyk I ofiarował mu go w prezencie. Rozmontowany gabinet popłynął do Petersburga i nierozpakowany leżał w skrzyniach, dopiero Katarzyna I kazała go zmontować w jednej z sal Zimowego Pałacu.
W lipcu 1942 roku Bursztynową Komnatę Niemcy przywieźli do Królewca, gdzie ją po raz ostatni widziano. Wkrótce zaginęła bez wieści.
Sporo tajemnic kryją w sobie również Skałki Stoleckie na Dolnym Śląsku. W pobliskim miasteczku, pod koniec II wojny światowej, Niemcy ukryli skarby wywiezione z Wrocławia.
Nasza reporterka spacerowała po Skałkach Stoleckich z Radkiem Biczem, znawcą tej okolicy. Posłuchaj:
Szczególnie żywa w tej okolicy jest opowieść o kolumnie ciężarówek, która właśnie na terenie Skałek przepadła bez wieści. Posłuchaj:
Poszukiwanie skarbów kojarzy się z zatopionymi statkami, które w swych ładowniach kryją złoto i kosztowności. Czy Bałtyk skrywa jakieś tajemnice? Ci, którym marzą się wspomniane wyżej skarby, mogą być zawiedzeni. Po Bałtyku nie pływali konkwistadorzy, a hiszpańscy królowie unikali naszego zimnego akwenu.
Wraków jest dużo - w samej zatoce kilkadziesiąt. Ale to przede wszystkim handlowe jednostki, już dawno spenetrowane przez nurków.