"Uwaga! Obiekt monitorowany!" Kartka z taką informacją – znana nam wcześniej z witryn sklepów czy banków - zawisła na wejściu do katedry w Katowicach. Powód? Zagrożenie kradzieżami.

REKLAMA

Kradzieże w katowickiej katedrze stały się coraz bardziej zuchwałe. Ginęły już nie tylko puszki z pieniędzmi, ale wszystko co metalowe, np. fragmenty balustrady czy kratki zabezpieczające wylot ciepłego powietrza. Złodzieje skradli także ozdoby z drzwi wejściowych do katedry. Zrobili to w samo południe, kiedy wewnątrz byli ludzie.

Po tej właśnie kradzieży zamontowano kamery. Jest ich 7 – 4 wewnątrz, 3 na zewnątrz. Odkąd system działa złodzieje już się nie pojawili.