Olivenza, kilkutysięczne miasteczko na granicy hiszpańsko-portugalskiej jest rejonem międzynarodowego konfliktu – wynika z raportu CIA. Jednak ani mieszkańcy miasteczka, ani władze Hiszpanii i Portugalii nic o żadnym konflikcie nie wiedzą...

REKLAMA

Sprawę postanowił zbadać burmistrz miasteczka. By upewnić się, że nie żyje na terenie objętym konfliktem, zadzwonił do ambasadora Portugalii i do ministerstwa spraw zagranicznych. O międzynarodowym sporze nikt jednak tam nie słyszał.

Co więcej, po przejrzeniu dokumentów okazało się, że po raz ostatni o Olivenzę walczył król Alfons IX w 1230 roku. Przed 200 laty doszło zaś do konfliktu z portugalskim Elbas. Sąsiedzi tak się pokłócili, że zniszczyli, łączący oba miasteczka most. Lokalnemu sporowi daleko jednak było do międzynarodowego konfliktu.

Na razie nie wiadomo więc, dlaczego CIA umieściła Olivenzę na swej liście. Władze i mieszkańcy mają teraz nadzieję, że dzięki pomyłce, do miasta zaczną ścigać turyści.

18:35