19. dzień trwa strajk okupacyjny w zakładzie obróbki drewna EastWood w Drygałach na Mazurach. Blisko 400 pracowników bezskutecznie domaga się wypłacenia zaległych wynagrodzeń.
Właściciele zakładu nie pojawili się jednak w fabryce - co więcej zamierzają zwolnić wszystkich pracowników. Jak dowiedział się nasz reporter Daniel Wołodźko, jest jednak nadzieja na uratowanie zakładu – wszystko zależy od dzisiejszych rozmów burmistrza gminy Biała Piska z przedstawicielami koncernu Ikea, który jest głównym odbiorcą EastWoodu w Drygałach. Według burmistrza Ikea jest zainteresowana wznowieniem produkcji. Nieoficjalnie mówi się też o kupnie zakładu przez koncern meblowy.
W samych Drygałach sytuacja jest bardzo nerwowa, a ludzie tracą już cierpliwość. Gdyby spełnił się czarny scenariusz i fabryka zostałaby zlikwidowana, bezrobocie w Drygałach sięgnęłoby 90 procent.