13 osób zamieszanych w nielegalną produkcję i sprzedaż alkoholu zatrzymali małopolscy policjanci. W wyniku działalności grupy, na polski rynek w ciągu ostatnich dwóch lat mogło trafić 1,5 mln litrów podrobionego alkoholu - dowiedziało się RMF.
Wszystko odbywało się na pozór legalnie - pod płaszczykiem firmy zarejestrowanej jako przedsiębiorstwo zajmujące się obrotem podpałek do grilla lub rozcieńczalników spirytusowych. Najpierw kupowano skażony spirytus w wielu gorzelniach w Polsce, składowano go w magazynach firmy, a potem oczyszczano.
Przestępcy dysponowali doskonałym sprzętem – pompami, filtrami, odczynnikami chemicznymi. Przedsiębiorstwo było zorganizowane do tego stopnia, że poszczególne osoby oczyszczające alkohol, najpierw otrzymywały próbki spirytusu do destylacji z pytaniem czy poradzą sobie z oczyszczeniem. Jeżeli nie było to możliwe skażony spirytus trafiał do oczyszczalni stojącej na wyższym poziomie technologicznym.
Następnie alkohol był już rozlewany i jako spirytus lub znane gatunkowe wódki trafiał na bazary, place handlowe, ale co najgorsze także do krakowskich lokali gastronomicznych.