Małżeństwo z gminy Puchaczów na Lubelszczyźnie przyznało się do zabicia dwójki swoich nowo narodzonych dzieci. Jedno z nich znaleziono tydzień temu, o śmierci drugiego podejrzani poinformowali podczas przesłuchania. Sąd aresztował małżeństwo na 3 miesiące.
Zwłoki chłopczyka znaleziono 17 stycznia w lesie koło miejscowości Jasieniec. Dziecko było ubrane i włożone do plastykowej reklamówki. Sekcja zwłok wykazała, że chłopczyk urodził się żywy. Noworodek zmarł prawdopodobnie na skutek wychłodzenia, jednak dokładna przyczyna jego śmierci będzie znana po przeprowadzeniu badań histopatologicznych.
Zaraz po makabrycznym odkryciu rozpoczęto poszukiwania rodziców dziecka. Podejrzane małżeństwo - 25-letnią Martę S. i 26-letniego Andrzeja S. – zatrzymano w piątek. Przesłuchania trwały dwa dni. Wówczas to – jak poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie Andrzej Lepieszko - podejrzani zeznali, że zwłoki drugiego noworodka, dziewczynki, w grudniu 2002 roku ojciec wyniósł na wysypisko śmieci zawinięte w plastykowy worek.
Małżeństwo S., które ma jeszcze dwoje dzieci w wieku 2 i 3 lat, swój czyn tłumaczyło złą sytuacją materialną; oboje nie pracują. Prokurator zarzuca im działanie wspólnie i w porozumieniu. Grozi im kara dożywotniego więzienia. Dziećmi aresztowanych zaopiekowali się dziadkowie. Posłuchaj także relacji reportera RMF Cezarego Potapczuka:
[
dzwiek]
05:45