Lotnisko Okęcie w Warszawie nie ma już plutonu antyterrorystycznego, który przypisany był wyłącznie do ochrony lotniska i pasażerów – dowiedziało się RMF. Stołeczni antyterroryści przeszli pod kuratelę Komendy Głównej, natomiast 34-osobowy pluton AT z lotniska został wcielony do prewencji i podlega pod komisariat policji Okęcie.
Na razie nie wiadomo, jaki będzie zakres obowiązków byłych już antyterrorystów w nowych realiach. Jedno jest jednak pewne: jednostka straciła status kompanii antyterrorystycznej, a to pociąga za sobą szereg konsekwencji, zarówno dla samych policjantów, jaki i dla bezpieczeństwa lotniska oraz pasażerów.
I tak np. policjanci nie będą mieli specjalistycznych szkoleń (dziś ćwiczą się w odbijaniu zakładników czy opanowanego przez terrorystów samolotu). Nie będą też mogli wykonywać niektórych działań, np. uwalniać zakładników czy rozbrajać bomb: Tylko i wyłącznie osoba, która była na etacie kompanii AT, mogła podejmować i neutralizować ładunki wybuchowe. Gdy pluton na lotnisku straci ten status, będzie musiał wzywać ekipę do tego upoważnioną - powiedział RMF były policyjny antyterrorysta (oczekiwanie na przyjazd pirotechników może trwać godzinami).
Policjanci z byłego oddziału AT będą przydzielani do innych, prewencyjnych zadań. To zostało im już zakomunikowane – mówią ich przełożeni.
Czy takie zmiany są na miejscu? I to w obliczu irackiego kryzysu, w którym Polska popiera Amerykanów i Brytyjczyków? Wszak porty lotnicze w USA czy Wielkiej Brytanii strzegą silne oddziały wojska, wspomagane przez lekkie czołgi. Widocznie władze MSWiA i policji mają własną, specyficzną koncepcję zapewnienia bezpieczeństwa na lotniskach.
To skandal i nieodpowiedzialna decyzja - tak komentuje zmiany zabezpieczenia założyciel jednostki antyterrorystycznej Jerzy Dziewulski. Posłuchaj relacji reportera RMF Romana Osicy:
Co ciekawe, Czesi wzmocnili w nocy ochronę praskiego lotniska Ruzynie o kilkudziesięciu żołnierzy. Wojsko dysponuje dodatkowo specjalnym systemem monitoringu "Śnieżka", wyposażonym w kamery termowizyjne i kamery na podczerwień. Istnieje obawa, że w Czechach może dojść do odwetowych akcji terrorystycznych po wybuchu wojny w Zatoce Perskiej. Jak widać, to zagrożenie, w sposób magiczny, zatrzymuje się na granicy polsko-czeskiej...
05:45