Kończy się zamieszanie na lotniskach. Po tym jak przez kilka dni zima "wywróciła" rozkłady lotów i wywołała olbrzymie opóźnienia, sytuacja powoli wraca do normy.
Przejrzałam rozkłady lotów. Dziś było na razie tylko jedno opóźnienie. Samolot z Hurgady do Gdańska przybył pół godziny po czasie. W Warszawie na Okęciu nie ma żadnych zakłóceń. Samoloty odlatują planowo, a przylatują nawet o kilka minut wcześniej niż wynikałoby to z tablicy lotów. W Krakowie, Wrocławiu i Pyrzowicach też na razie nie ma sygnałów o opóźnieniach. Z tym, że tam pierwsze samoloty lądują i startują dopiero koło południa. Więc jak usłyszałam w informacji: dopiero wtedy będzie można stwierdzić, czy podróżni rzeczywiście nie będą mieli dziś kłopotu z wylotem do Frankfurtu czy Monachium.