W londyńskiej kamienicy przy Brook Street 23 powstanie muzeum poświęcone życiu i twórczości Jimiego Hendriksa. Gitarzysta mieszkał tam po przyjeździe z Ameryki. "To jedyny dom, jakim miałem" – mówił.
Hendrix mieszkał przy Brook Street w latach 1968-1969. Od jego śmierci kamienica stała się miejscem pielgrzymek fanów rocka. Do dziś przychodza oni tam, by przyglądać się oknom mieszkania artysty.
Mieszkanie, w którym mieszkał gitarzysta zostało przekształcone na biuro, ale ma zostać odremontowane i doprowadzone do stanu z końca lat 60. Na ścianach pojawią się zdjęcia gitarzysty, a także inne eksponaty związane z jego życiem i karierą.
(mn)