Łódzka policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o spowodowanie pożaru kamienicy w centrum miasta. Zginęła jedna osoba, a siedem, w tym troje dzieci, trafiło do szpitala. Zatrzymany 38-latek zaprószył ogień w swoim mieszkaniu. Był pijany.
Ogień wybuchł w nocy w kamienicy przy ul. Kopernika w Łodzi; objął jedno z mieszkań oraz korytarz i klatkę schodową. Z budynku ewakuowano 30 lokatorów, 10 z nich umieszczono w hotelu.
Niestety nie udało się już uratować 39-letniego mężczyzny; uległ zaczadzeniu. Tlenkiem węgla zatruło się też siedem innych osób, w tym troje dzieci. Na szczęście ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Wszyscy zostali hospitalizowani.
Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną pożaru było zaprószenie ognia. Sprawcą był nietrzeźwy 38-letni lokator kamienicy. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miałw wydychanym powietrzu ponad 1,5 promila alkoholu.
Mężczyznę zatrzymano, o jego dalszym losie zdecyduje prokurator.
Foto: Archiwum RMF
16:15