Grupa najlepszych policjantów wyjaśnia, czy zabójstwo łódzkiego biznesmena i jego przyjaciółki zostało zlecone. Uruchomiono nawet specjalny telefon dla anonimowych informatorów.
Z domu zastrzelonego hurtownika nie zniknęło nic kosztownego, dlatego policjanci przypuszczają, że była to egzekucja. Mężczyzna handlował importowaną odzieżą. Razem z przyjaciółką mieszkał w parterowym domku. Byli zamożnymi ludźmi. Oboje zginęli od kul. Morderca najpierw musiał strzelać do biznesmena – jego ciało, lezące przed domem w kałuży krwi, znalazł sąsiad. Później, już w mieszkaniu, zabójca zastrzelił kobietę. Nikt nie słyszał strzałów, które najprawdopodobniej padły z broni z tłumikiem. Pod specjalnym łódzkim numerem 651 50 07 policjanci oczekują na jakiekolwiek informacje, mogące pomóc w złapaniu mordercy. Informatorzy mają zagwarantowaną anonimowość.
10:20