48 luksusowych samochodów zatrzymali na nielegalnej giełdzie pod Płockiem łódzcy celnicy. Auta były sprowadzane do Polski bez cła przez obywateli Litwy. Ich nabywcami byli głownie Ukraińcy, Rosjanie i Polacy.
Celnicy uzgodnili, że samochody, których łączna wartość wynosi około miliona złotych, pochodzą z Niemiec i Holandii. Metoda przemycania ich przez granicę była banalnie prosta. Litwini nie zgłaszali na granicy samochodu do oclenia ani to tranzytu. Dojeżdżali spokojnie pod Płock, a tam samochody sprzedawali. Jak podkreśla Sławomir Kupiński szef Wydziału Operacyjnego Urzędu Celnego w Łodzi - nie bez przyczyny sprowadzaniem aut zajmowali się właśnie Litwini. „Oni mogą jeździć do Europy zjednoczonej bez wiz. Jeden z Litwinów przyznał się w rozmowie prywatnej, że sprowadził już kilkadziesiąt samochodów i sprzedał na tej giełdzie” – mówił Kupiński. Zarekwirowane samochody stoją teraz na parkingach strzeżonych w Łodzi. Każdy z nich jest dokładnie opisany i akta trafią do płockiej prokuratury. Przy okazji akcji celników, policjanci zatrzymali wielu Litwinów. Wielu z nich już przesłuchano. Grozi im wysoka grzywna no i przepadek samochodów. Posłuchaj relacji reporterki radia RMF FM Darii Grunt:
11:10