42-letnia Amerykanka Kimberly Fugate z Mississippi była przekonana, że urodzi trojaczki. Tak przez całą ciążę twierdzili jej lekarze. Podczas zabiegu cesarskiego cięcia okazało się jednak, że kobieta była w ciąży z czworaczkami.
Jest jeszcze jedna stopa - usłyszała podczas operacji Fugate. Okazało się, że mimo wielu badań USG, lekarze nie zauważyli, że kobieta jest w ciąży nie z trojaczkami, lecz z... czworaczkami. Ostatni maluch całą ciążę "ukrywał się" bowiem przed medykami.
Cztery dziewczynki urodziły się 8 lutego, w 27. tygodniu ciąży - czyli 13 tygodni przed terminem. Przebywają na oddziale intensywnej terapii. Według szpitala, stan maluszków jest dobry.
Co więcej czworaczki są jednojajowe - a tym samym identyczne. Jak podkreślają lekarze, taki przypadek zdarza się raz na 729 tys. urodzeń.
Imiona wszystkich dziewczynek zaczynają się na "K": Kenleigh, Kristen, Kaleigh i Kelsey.
Szczęśliwy ojciec dowiedział się, że ma cztery córeczki dopiero, gdy pojawił się w sali poporodowej. Małżeństwo ma już córkę - 10-letnią. Sama Kimberly Fugate przyznaje, że nie spodziewała się, iż nie planowała kolejnych dzieci i zaszła w ciążę przypadkowo.
To błogosławieństwo, ale już żadnych dzieci więcej - tak Fugate podsumowała wiadomość, że zamiast trojaczków urodziła czworaczki.
Lekarze ze szpitala uniwersyteckiego w Mississippi przyznają, że taki "dodatkowy" noworodek przytrafił im się po raz pierwszy. Byłem zażenowany swoją pomyłką. Początkowo myślałem, że to żart - wyznał ginekolog prowadzący ciążę.
"Time"