REKLAMA
Wujek pana Artura nie czuł się dobrze. Był tak słaby, że nie był w stanie sam dojść do recepcji w przychodni w wielkopolskim Trzemesznie. Ziemia usuwała mu się spod nóg. Jego skóra miała kolor żółty, oczy też.
Jakie było pierwsze pytanie lekarza???
Czy jest pan ubezpieczony?
Nie był.
Mężczyzna zmarł kilka metrów od przychodni.
Czy jest coś, co może usprawiedliwić tego lekarza?