Przed nami dwa ostatnie ligowe mecze w tym roku. Na szczycie tabeli nic się jednak nie zmieni. Na pierwszym miejscu przezimuje Wisła Kraków.
W Białymstoku Jagiellonia podejmie GKS Bełchatów. Jaga na wyjazdach gra fatalnie, ale u
siebie dzielnie zbiera punkty no i ma Tomasza Frankowskiego...GKS trochę stracił impet.
Po wspaniałej serii siedmiu zwycięstw bez straconej bramki zespół Rafał Ulatowksiego
pozostaje bez zwycięstwa od dwóch spotkań (porażka z Legią i remis z Polonią Bytom).
Jagiellonia z kolei może się pochwalić trzema remisami z rzędu. Jaga wygrała w starciach
z GKS-em tylko jedno spotkanie, a dwunastokrotnie musiała uznać wyższość rywala,
pozostałe cztery mecze zakończyły się remisami. Jedyne zwycięstwo żółto-czerwonych (3:0)
w tych konfrontacjach miało miejsce 18 sierpnia 1991 roku. Było to pierwsze oficjalne
spotkanie obu zespołów.
W Warszawie Legia podejmie Arkę Gdynia. Oba zespoły przystąpią do meczu osłabione. Do
tego trzeba będzie grać przy Łazienkowskiej, gdzie murawa już od dłuższego czasu daleka
jest od ideału. Trener Jan Urban nawet nie kryje, że mecz nie będzie raczej wielkim
widowiskiem. Murawa będzie przeszkadzać, a nie pomagać...
Arka wygrała ostatni ligowy mecz dość dawno - w 12. kolejce ograła Odrę. Legia u siebie
nie przegrywa i to ona jest zdecydowanym faworytem. Pytanie tylko czy po raz kolejny nie
straci głupio punktów do czego trochę już przyzwyczaiła.