Trudno na krakowskim dworcu autobusowym znaleźć coś, co nie byłoby tymczasowe, prowizoryczne i chaotyczne. Trudno jest znaleźć także sam dworzec. Od dziś pasażerów, kierowców i autobusy przeniesiono do zajezdni PKS.

REKLAMA

Autobusy i podróżni będą skazani na prowizoryczny dworzec teoretycznie do 10 października – na ten dzień wyznaczono bowiem termin oddania do użytku nowego budynku dworca regionalnego. Jako że był on już wielokrotnie przesuwany, nie wykluczone, że stanie się to i tym razem.

- To woła o pomstę do nieba - załamują ręce turyści, którzy jadą do turystycznej stolicy Polski, a trafiają do „miasta bez dworców.” W przebudowie jest bowiem także dworzec kolejowy. A wszystko w środku sezonu turystycznego.