Ponad 1,5 mln zł ma kosztować przebudowa służbowej willi premiera w Warszawie. Pieniądze na kosztowne zmiany mają oczywiście pochodzić z kieszeni podatników. Według "Rzeczpospolitej" projekt remontu i aranżacji willi zamówiono w firmie, należącej do osoby zaprzyjaźnionej z rodziną państwa Millerów.
Willa jest częścią kompleksu hotelowego przy ulicy Parkowej w Warszawie, położonego w okolicach Łazienek i Belwederu, naprzeciwko ambasady rosyjskiej. Służbowy dom premiera pełni funkcje wyłącznie mieszkalne. Projekt remontu i aranżacji zamówiono w firmie Interdeco, która jest własnością Anny Radomskiej, zaprzyjaźnionej z rodziną Millerów – pisze dziennik. Nie jest to tani projekt, o czym świadczą poniższe przykłady:
Dekoracja okien, w tym firany i zasłony - 93 tys. złotych, projekt budowalno-wykonawczy remontu - 59 tys. złotych, koncepcja remontu i aranżacji - 10 tys. złotych.
DYGNITARZE Z SLD I ICH APARTAMENTY
Według „Rz" cała inwestycja jest prowadzona w tzw. trybie szczególnym. Dzięki temu Kancelaria Premiera nie musiała przeprowadzać przetargu nieograniczonego na prace budowlane, mogła także utajnić dokumenty dotyczące tej inwestycji. Jednak zastosować tryb szczególny można jedynie w pięciu ściśle określonych przypadkach, m.in. gdy obiekt objęty jest tajemnica państwową. Postanowiono więc, że przebudowa i wystrój budynku, w którym zamieszka premier z żoną, będzie chronione tajemnicą...
A tak rewelacje prasy skomentował szef Kancelarii Premiera Marek Wagner: To nie żadna fanaberia. Uznaliśmy, że w związku ze zmianą przeznaczenia budynku i jego stanem należało ten remont przeprowadzić i to robimy.
Co o całej sprawie mówi Leszek Miller? Tropem szefa rządu podążał od rana reporter RMF Tomasz Skory. Posłuchaj:
Foto: Robert Chojecki RMF Warszawa
19:10