Resort finansów pracuje nad wprowadzeniem nowych ograniczeń w programie wakacji kredytowych - ustalili dziennikarze RMF FM. Zarówno w tym, jak i w poprzednim tygodniu rząd zrezygnował z przyjmowania projektu ustawy w tej sprawie. Został on cofnięty do dalszych prac. Ograniczenia nie będą korzystne dla części kredytobiorców.

REKLAMA

Jak ustalili dziennikarze RMF FM, Ministerstwo Finansów pracuje już nad zmianami.

Przypomnijmy, że z pierwotnej wersji z wakacji kredytowych mógł skorzystać niemal każdy - niezależnie od zarobków.

Ostatni projekt - szykowany na ten rok - zakładał, że z programu skorzystają tylko osoby, którym rata kredytu pochłania co najmniej 35 procent pensji.

Jednak i ten warunek nie wyklucza co sprytniejszych z możliwości czasowego niepłacenia za kredyt.

Banki zaproponowały, by wakacje kredytowe przysługiwały tylko na kredyty nie większe niż na 500 lub 600 tysięcy złotych.

Jak ustalili dziennikarze RMF FM, Ministerstwo Finansów bardzo poważnie zastanawia się nad zaakceptowaniem tej propozycji.

Czym są wakacje kredytowe?

Wakacje kredytowe to "urlop" od kredytu hipotecznego, czyli możliwość zawieszenia jego spłaty.

To program, z którego mogą skorzystać wyłącznie osoby mające kredyt hipoteczny w złotówkach. Takie rozwiązanie nie jest dostępne dla osób spłacających kredyty gotówkowe, samochodowe czy kredyty hipoteczne, ale udzielone w walutach obcych.

Okresu zawieszenia spłaty kredytu nie wlicza się do okresu kredytowania. A to oznacza, że okres kredytowania przedłuża się o miesiące, w których spłata kredytu była zawieszona.

W okresie zawieszenia kredytobiorca nie jest zobowiązany do dokonywania płatności wynikających z umowy. Nie płaci więc raty kapitałowo-odsetkowej. Jeśli jednak kredyt jest ubezpieczony, to będzie ponosił w tym okresie opłaty z tytułu umowy ubezpieczenia.