W Lublinie powołano Komisję do spraw poszkodowanych przez Andrzeja Leppera. Inicjatorzy przedsięwzięcia to skonfliktowani z liderem Samoobrony działacze chłopskiego związku. Komisja chce postawić wicemarszałka przed sądem.
Chodzi przede wszystkim o pieniądze. Poszkodowani oceniają, że uzbierało się tego milion złotych. Np. pewien przedsiębiorca z Siedlec pożyczył Lepperowi 30 tysięcy złotych i kiedy zaczął domagać się zwrotu długu wyleciał ze związku. Z kolei rolnik z Wielkopolski zarzuca Lepperowi, iż ten wymusił od niego 25 tysięcy w zamian za załatwienie atrakcyjnego kredytu. Oczywiście z kredytu nic nie wyszło. "Zgłosiło się do nas 11 poszkodowanych. Nie chcemy zemsty, ale sprawiedliwości" - mówi Leszek Zwierz, dawny współpracownik szefa Samoobrony. Pierwsze pozwy przeciwko Lepperowi trafią do sądu w Warszawie w grudniu. Jednocześnie prawnicy komisji wystąpią do Sejmu o pozbawienie chłopskiego trybuna poselskiego immunitetu.
Podobnych wniosków jest coraz więcej. Wczoraj wiceprezydent Włocławka złożył na Andrzeja Leppera doniesienie do prokuratury. Zdaniem władz Włocławka, Lepper wraz z drugim posłem Samoobrony wykorzystali swoje funkcje i działali na szkodę interesu publicznego. Sprawa związana jest z usunięciem kupców z targowiska, do której wicemarszałek nie dopuścił.
foto Archiwum RMF
08:05