Zatrzymano Artura K., paliwowego barona ze Śląska. Odpowiadał on z wolnej stopy w procesie przeciwko mafii paliwowej. Jest oskarżony o pranie brudnych pieniędzy i działanie w zorganizowanej grupie przestępczej. Ale na tym nie koniec.
Teraz prokuratorzy postawili mu kolejne zarzuty. Rzecz dotyczy supertajnej listy oficerów Centralnego Biura Śledczego, którzy mieli rozpracowywać mafię paliwową. Tajne dokumenty znaleziono w Szczecinie podczas przeszukania firmy BGM. Wg naszych informacji paliwowym baronom mógł ja przekazać ktoś z kierownictwa śląskiej policji.
A Arturowi K. zostanie przedstawiony zarzut wręczenia korzyści majątkowej – ponad 2 mln złotych - zamian za usunięcie tych tajnych dokumentów - wyjaśnia prokurator Marek Wełna.