W bazie wojskowej Chankała pod Groznym, zaraz po starcie rozbił się śmigłowiec transportowy Mi-8. Zginęło osiem osób. Na razie nie wiadomo czy był to nieszczęśliwy wypadek, czy atak partyzantów.

REKLAMA

Śmigłowiec, gdy wzniósł się na wysokość 50 metrów, zaczął wirować wokół własnej osi i spadł na pole startowe. W momencie uderzenia o ziemię eksplodował a później doszczętnie spłonął. Na jego pokładzie było 10 osób – 3 członków załogi i 7 ratowników, którzy od prawie tygodnia poszukiwali innego helikoptrera, który zaginął pod Groznem. Katastrofę przeżyli tylko mechanik pokładowy i nawigator. Teraz obaj w ciężkim stanie przebywają w szpitalu.

To już trzecia w ciągu kilkunastu dni katastrofa rosyjskiego śmigłowca w Czeczenii. 3 lutego w rejonie Groznego zaginął śmigłowiec szturmowy Mi-24. Nie udało się go odnależć do dzisiaj. 27 stycznia w miejscowości Szełkowskaja na północy Czeczenii w powietrzu eksplodował transportowy Mi-8. W katastrofie zginęło 14 osób, w tym wiceminister spraw wewnętrznych i zastępca dowódcy wojsk wewnętrznych Rosji. Na razie nie wiadomo co było przyczyną tragedii. Awarii uległ jeszcze jeden śmigłowiec, który po ostrzelaniu przez Czecznów musiał awaryjnie lądować w okolicach Wiedeno.

19:30