Spłonęły Zakłady Meblarskie "Mebelplast" w Kieźlinach koło Olsztyna. Pożar całkowicie strawił hale produkcyjne. Na szczęście nikt nie zginął. Trzem osobom pomocy udzieliło pogotowie ratunkowe. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru.

REKLAMA

Straty wstępnie oszacowano na 6 mln zł. Na szczęście zakład był ubezpieczony. Fabryka mebli w Kieźlinach była jedną z największych w regionie. Zatrudniała 300 osób, którym teraz grozi utrata pracy. Na miejscu pożaru był reporter RMF Daniel Wołodźko. Posłuchaj:

W akcji ratunkowej brało udział kilkanaście jednostek straży pożarnej, zawodowych strażaków wspomagali ochotnicy. Gaszenie zakładu było bardzo żmudne, akcję utrudniał trujący i gryzący dym unoszący się z palących sztucznych tworzyw. Strażacy przyznają, że mają wątpliwości, czy przeprowadzono ją prawidłowo: Chyba nam się to wymknęło. Na poddaszu był ślepy pułap i pożar nam się przemieścił - mówił RMF jeden ze strażaków uczestniczących w gaszeniu.

Udało się uratować sporą cześć dokumentów firmy i sprzętu z bazami danych. To wszystko wynosili pracownicy „Mebeplastu”, którzy przyjechali, by pomóc strażakom.

Foto: Daniel Wołodźko, RMF Olsztyn

23:20