Kilkudziesięciu pracowników Zakładów Komunikacji Miejskiej w Katowicach postanowiło zostać na noc w budynku Ślaskiego Urzędu Wojewódzkiego. Kierowcy domagają się wznowienia sesji sejmiku samorządowego, poświęconej problemom komunikacji w regionie.
Protest związkowców trwa już od kilku miesięcy. Najpierw była głodówka, później okupacja prezesa katowickiego, największego na Śląsku, zakładu komunikacyjnego, wreszcie związkowcy wyszli na ulice.
Zdaniem protestujących, ich przedsiębiorstwa, w których nie ma zbyt wielu nowych autobusów, w przetargach na usługi mogą nie mieć szans. Wtedy oni sami zapewne stracą pracę.
Foto: Archiwum RMF
19:00