Co najmniej 5 osób zginęło w katastrofie rosyjskiego śmigłowca wojskowego Mi 8 w pobliżu Petersburga. Według wstępnych informacji, przyczyną katastrofy był błąd pilota.
Śmigłowiec należący do wojsk lądowych przeszedł właśnie kapitalny remont i miał przelecieć z lotniska koło Petersburga na macierzyste lotnisko niedaleko Moskwy. Jednak w godzinę po starcie, łopatą śmigła, zawadził o linę kotwiczną masztu radiowego w miejscowości Krasnyj Bor, kilkadziesiąt kilometrów od Petersburga. Nie wiadomo dlaczego pilot nie zauważył masztu, który ma 250 metrów wysokości. Helikopter przeleciał jeszcze koło stu metrów, a gdy spadł na ziemię eksplodowało paliwo i śmigłowiec spłonął doszczętnie. Specjaliści z prokuratury sprawdzają, czy na pokładzie helikoptera mogli znajdować się pasażerowie. Śmigłowiec przeznaczony był do transportu żołnierzy. Wewnątrz znajdowały się ławki mogące pomieścić około 30 osób.
15:55