REKLAMA

Zginęły trzy osoby a ponad sto nadal uważa się za zagionych.

Do katastrofy doszło wczoraj, gdy prom, kursujący między filipińskimi wyspami

nagle zapalił się na morzu. Straży przybrzeżnej udało się dotychczas uratować

siedemdziesiąt trzy osoby. W momencie katastrofy na promie znajdowało się

dwustu dziesięciu pasażerów i dwudziesto-ośmio-osobowa załoga. Istnieją nadzieje, że

część osób została uratowana przez niewielkie łodzie rybackie i

zawieziona na stały ląd.