Astronomiczna, jak na nauczycielskie portfele, kwota prawie 700 tys. zł znikła z kasy zapomogowo-pożyczkowej pracowników szkolnictwa w Nowym Targu. Poszkodowanych może być nawet 2 tys. nauczycieli z całego Podhala. Główną podejrzaną w tej sprawie jest księgowa, która przez kilka lat pracowała bez żadnej kontroli.
Podejrzana kobieta była także główną księgową w trzech placówkach oświatowych w Nowym Targu. Tam również wykryto wiele nieprawidłowości. Brakuje setek dokumentów i sporych kwot.
My przyjmujemy, że mogło to trwać nawet 6 lat. Było to możliwe przede wszystkim z tego powodu, że osoba ta była niejako poza kontrolą - mówi zastępca prok. rej. Zbigniew Gabryś.
Problem w dochodzeniu polega na tym, że nie można nawet ustalić, kto zarządzał kasą i kto powinien kontrolować księgową. Nikt nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności, za tak długą działalność oszustki.
Starostwo powiatowe w Nowym Targu zatrudniło biegłych, którzy starają się odtworzyć dokumentację z ostatnich lat. Nieuczciwej księgowej grozi do 8 lat więzienia.
Foto: Archiwum RMF
07:25