Kanclerzowi udało się przekonać sąd w Berlinie, że niemieckie gazety nie mają prawa pisać o rzekomym kryzysie w jego małżeństwie. Temat małżeńskich problemów niemieckiego przywódcy skwapliwie podchwyciły dwa tytuły, które wręcz rozpisywały się o rozpadzie rodziny Schröderów.
Zwycięstwo kanclerza to niewątpliwie zasługa jego adwokata. Mecenas przekonał sąd, iż nie ma jakichkolwiek dowodów na to, że państwo Schröderowie mają małżeńskie problemy. Fakt, że żona kanclerza spędza więcej czasu w rodzinnym Hanowerze niż w Berlinie nie jest dowodem na to, iż małżeństwo przechodzi kryzys. Dwie niemieckie gazety nie mogły udowodnić, że jest inaczej.
To nie pierwszy proces przeciwko Schröderowi. Zaledwie tydzień temu kanclerz wygrał proces z brytyjską gazetą „Mail on Sunday”, która sugerowała, że Schröder ma romans z jedną z niemieckich dziennikarek. Brytyjczycy będą jednak nadal o tym pisać, bo ich nie obowiązuje niemieckie prawo prasowe.
W ubiegłym roku sąd zakazał niemieckiej agencji prasowej DDP drukowania informacji o tym, że szef niemieckiego rządu ma farbowane włosy. Agencja zdobyła takie informacje od byłej stylistki Schrödera. Za kanclerzem stanęło jednak dwóch słynnych fryzjerów, którzy potwierdzili „oryginalność” włosów niemieckiego przywódcy.
11:45