Rodzice ponad stu uczniów jednej z podstawówek z Jasła na Podkarpaciu nie potrafią zrozumieć, że z powodów ekonomicznych ich dzieci muszą zostać przeniesione do innej szkoły. Tu mają 200 m, a tam 5,6 km - pomstują opiekunowie.
Władze kuratorium próbują przekonywać, że zmiany zostały wymuszone przez niż demograficzny. Do pierwszej klasy na drugi rok jest 10 dzieci i tendencja jest coraz bardziej spadkowa - tłumaczą. Jednocześnie podkreślają, że czas na dyskusje już się skończył, teraz trzeba wykonać podjęte decyzje.
W Jaśle był reporter RMF Piotr Stabryła: