2 mln zł władze Szczecina utopiły w Odrze, i to dosłownie. 5 lat temu złożono do rzeki kilkaset rur, które miały być wykorzystane przy budowie oczyszczalni ścieków. Miały, ale tak się nie stanie, bo w wodzie rury się odkształciły...
Teraz nie ma osoby, która wzięłaby na siebie odpowiedzialność za złożenie rur w Odrze. Wprawdzie prezydentem był wtedy Jurczyk, ale trudno go o wszystko winić. Może decyzję taką podjął jeden z jego zastępców? Może. Po latach do rozmów z mediami w tej sprawie wytypowano mało zorientowaną urzędniczkę. Najczęściej dziennikarze słyszeli więc: Nie odpowiem panu na to pytanie.
Rury miały być wykorzystane do zbudowania kanalizacji ciśnieniowej, ale po zdeformowaniu w Odrze, z pewnością do tego się nie nadają.
Ciekawe jest podejście urzędników do sprawy, zwłaszcza do kwestii strat, jakie poniosło miasto. Wg magistratu miasto nic na tym nie straciło, bo rury zostały zakupione ze środków PHARE, a więc unijnych.
No cóż, myślenie typowo radzieckie – chciałoby się powiedzieć...