Tyle, że potem można dostać karę. 160 milionów euro muszą zapłacić trzy wielkie firmy palące kawę i sprzedające ją w Niemczech. Urząd Antymonopolowy stwierdził, że firmy przez prawie 9 lat dogadywały się między sobą co do terminów i wysokości podwyżek cen, a nawet akcji promocyjnych, które nie mogły uderzać w konkurencję.
Do kartelu mogły należeć też inne firmy, bo śledztwo nadal trwa i kolejni ukarani mogą się objawić.
Niemieckie firmy ustalały ceny pakowanej kawy, ale też filtrów, espresso czy padów do automatów. Konkurencją tego nazwać nie można. Stąd kara nałożona za oszukiwanie klientów. Gdyby firmy ze sobą rywalizowały to i tak by zarabiały, choć pewnie mniej. Na pewno mniej płaciliby kawosze.
Proceder trwało od początku 2000 roku do połowy zeszłego roku, gdy do firm weszli kontrolerzy. Znalexli między innymi dokumenty potwierdzające umowy między koncernami.