Kolejny konflikt dyplomatyczny w ONZ między Francją, a Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi wisi na włosku. Paryż zapowiada, że sprzeciwi się brytyjskiej propozycji zniesienia ONZ-towskich sankcji przeciwko Libii. Powodem jest fakt, że kraj ten nie chce zapłacić wyższych odszkodowań rodzinom ofiar zamachu bombowego z 1989 roku.
Chodzi o zamach bombowy na francuskie linie lotnicze UTA. Rodziny jego ofiar wróciły właśnie z Trypolisu z pustymi rękami.
Francuzi mają prawo do takich samych odszkodowań, jak Brytyjczycy czy Amerykanie – podkreślają władze w Paryżu, czyniąc aluzje do niedawnego porozumienia między Trypolisem, Waszyngtonem i Londynem. Dotyczyło ono odszkodowań dla rodzin ofiar pamiętnego zamachu bombowego na samolot amerykańskich linii lotniczych PanAm, który rozbił się koło szkockiej miejscowości Lockerbie.
Trypolis obiecał tym rodzinom blisko 3 mld dolarów, jednakże m.in. pod warunkiem, że ONZ zniesie sankcje przeciwko Libii i że kraje ten zostanie skreślony z amerykańskiej listy państw wspierających terroryzm.
Londyn i Waszyngton już się na to zgodziły, sprzeciwia się jednak Paryż, bo rodziny libijskiego zamachu na samolot francuskich linii lotniczych UTA dostały odszkodowanie aż 70 razy mniejsze.
06:40